środa, 20 stycznia 2016

Prolog

      „Pani zgłoszenie zostało przyjęte!”- krzyczał czerwony napis na jej poczcie. Zastanawiała się tylko jakie zgłoszenie. Nie miała o niczym zielonego pojęcia.
Podczas obiadu mama oznajmiła jej, że zgłosiła ją do wymiany międzynarodowej.
- Tak myślałam, że coś mi tu nie pasuje… Właśnie odkryłam na poczcie, że jakieś zgłoszenie zostało przyjęte…- powiedziała ponuro.
- A czemu taka smutna mina?- zapytała matka.
- Dobrze wiesz, że znam tylko język niemiecki. Angielski mi nie wchodzi… Jak a będę się porozumiewać?- odpowiedziała grzebiąc widelcem w jedzeniu.
- Wiem, dlatego napisałam, że wymagana jest znajomość języka niemieckiego.
      Nastolatka tylko westchnęła i zapytała czy może odejść od stołu. Rodzicielka przyzwoliła i córka odeszła od stołu.
Scarlet zastanawiała się dokąd trafi. Pierwszy raz miała jechać na wymianę, mimo że mama od kilku lat ją namawiała na tę wymianę, dziewczyna nie chciała się zgodzić. Tym razem matka postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce.

     Następnego dnia brunetka sprawdziła pocztę, tak tylko z ciekawości i ku jej szczęściu nie było żadnych nowych wiadomości. Sprawdziła która godzina. Za dziesięć minut miała autobus do szkoły. Musiała się zbierać.
Na dole spotkała matkę, która jak zwykle w pośpiechu dopijała kawę i ubierała buty.
- Już idziesz? - zapytała kobieta w kuchni, nastolatka tylko pokiwała głową. - Nie zapomnij, że masz dziś dodatkowe zajęcia z matematyki! - Usłyszał jeszcze krzyk za sobą.

Zapomniała o tych zajęciach na śmierć. Musiała na nie chodzić chcąc nie chcąc,chciała w końcu zdać tą maturę, aby dostać się na upragnione studia.  

3 komentarze:

  1. Cóż, wiele z prologu się nie dowiedziałam.. rozumiem, że Scarlet wyjdzie do Amryki i tam pozna chłopaków? :D
    Czekam na nexta! Może więcej się dowiem. Pozdrawiam i życzę weny kochana! ;)*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo interesujący prolog! Czekam na 1 :) weny życzę :)

    OdpowiedzUsuń